„Metoda 1000 najpopularniejszych słów w języku”. Znalazłam w internecie atrakcyjny sposób na opanowanie języka. Jaki? Wystarczy nauczyć się 1000 najczęściej używanych słów.
Brzmi zachęcająco. Jak to zrobić? Szukam informacji w wyszukiwarce.
Okazuje się, że to nic trudnego.
Drukujesz lub zapisujesz na komputerze listę 1000 najczęściej używanych słów w języku obcym. Siadasz, uczysz się jedno po drugim i według opisu rozumiesz 75% komunikatu.
Hmm… Możliwe?
Na pewno kuszące.
Wyobraź sobie siebie. Siedzisz sobie z taką listą każdego dnia i uczysz się jej. W końcu sukces. Znasz każde słowo. Perfekcja. Nikt Cię na żadnym nie zagnie.
A może by tak nauczyć się więcej niż 1000 najpopularniejszych słów? Skoro to takie skuteczne.
Tylko co z tymi pojedynczymi słowami zrobić?
Ile razy komunikujesz się jednym wyrazem? Potrzebny jest kontekst, łączenie poszczególnych słów, struktura.
Szukam w internecie takiej listy.
Czytam jedną z nich (jest ich więcej) Okazuje się, że są na niej wyrazy:
-zaludniać,
-kłoda,
-współczynnik.
Przydatne?
Ile razy użyjesz słowa zaludniać?
Jeśli chcesz nauczyć się nazw miesięcy, to zanim dowiesz się, jak jest styczeń, przebrniesz przez listę, na której zobaczysz luty, maj, czerwiec.
To samo dni tygodnia, jedzenie, liczby.
Na liście widnieje na przykład angielskie „to”: aby, żeby, do, na, przed.
Uznajmy, że zapamiętałaś/zapamiętałeś. I powiedz teraz: Jadę w góry. Idę do pracy. Chcę, żebyś to zrobił. Laptop leży na stole. Da się?
Oczywiście, że się da. Wchodzisz do biura i mówisz: Laptop leżeć stół. I jakie zrobisz wrażenie? Raczej niezbyt korzystne.
Czy nauka 1000 najpopularniejszych słów nie ma zupełnie sensu?
Niekoniecznie.
W każdym języku istnieją najpopularniejsze słowa i takie, których możliwe, że w ogóle nigdy nie użyjesz. Niektórzy uczyli się pewnie w szkole list ze słowników tematycznych.
Kategoria: Zabawa, a tam…. rzucanie lotkami do tarczy.
Bez wątpienia warto uczyć się najpopularniejszych słów, ale w kontekście, a nie z ciągnącej się listy.
Można wybrać wcześniej wspomniane „to”, ale wypisać sobie przykładowe zdania tak, żeby było wiadomo, jak używać całych konstrukcji.
Pewnie znajdą się słowa, których nie ma na liście, a ich potrzebujesz. Jeśli ktoś zajmuje się makijażem hialuronowym, to właśnie te słowa będą mu potrzebne, a nie np. krawcowa.
Można skorzystać z takiej listy, ale nie uczyć się oderwanych od siebie słów na pamięć. Widzisz słowo „ja”, a potem brniesz przez listę, żeby znaleźć „wy”, po drodze uczysz się też „być”, gdzieś spotykasz „jestem”.
Jeśli chcesz skorzystać z listy najczęściej używanych słów, to układaj z tymi słówkami zdania i wybierz te, które są dla Ciebie ważne, bo to Ty jesteś najważniejszy. Ucz się tego, czego potrzebujesz.
Otocz się językiem obcym. Dużo słuchaj, oglądaj telewizję, zanurz się w języku.
Zapraszam do zapoznania się z wizualnymi e-bookami: Pomoce wizualne